Strajki rolne, które wybuchły w pow[iecie] Zamojskim i Krasnostawskim promieniują stamtąd coraz szerzej na kraj. Strajki po prawym brzegu Wisły trwają już 3 tyg[odnie], zmieniwszy swą pierwotną formę przybrały charakter anarchii, która znajduje swój wyraz w tym, że służba folwarczna terrorem opanowuje coraz więcej gospodarstw rolnych, dopuszczając się grabieży i gwałtów, bezrobociem lub czynnie niszcząc produkty rolne. Dzieje się to skutkiem i równolegle z agitacją Bundu i SD, które wykupują u włościan pozostawioną przez austro-węgierskie wojska broń i amunicję.
Jasną jest rzeczą, że w tych warunkach niszczenie warsztatów rolnych i ziemiopłodów, aprowizacja miast i wojska będzie niemożliwa. Anarchia ta, której skutki najszybciej i najboleśniej odczuje proletariat roboczy, sięga także i głębiej w życie ekonomiczne kraju. Z wielu bowiem okolic dochodzą ścisłe wiadomości, że włościanie rąbią lasy państwowe, majorackie i prywatne [...], a coraz częściej notowane są wypadki uchwał samowolnego podziału ziemi większej własności.
Prezydium Centralnego Towarzystwa Rolniczego w Królestwie Polskim
Związek Ziemian
2 grudnia
AAN, Kancelaria cywilna naczelnika państwa w Warszawie 1918, sygn. 178, Strajki Rolne.